Trzeci i zarazem końcowy akt o zwiedzaniu Isfahanu będzie jednocześnie moim pożegnaniem z Iranem. Kolejne wpisy będą już z innych zakątków świata, które miałem okazję odwiedzić.
W tym wpisie zabiorę was na długi, całodzienny spacer po tym cudownym mieście. Nie wiem czy uda się opowiedzieć o wszystkim, ale kilka wartych odwiedzenia miejsc na pewno opiszę.
Iran
Azerbejdżan w Iranie
Azja, Iran, Tu byłemTym razem wpis będzie o Azerbejdżanie. Ale nie o państwie ze stolicą w Baku i o szybach naftowych w krajobrazie. Nie wiem czy wiecie, ale jest też drugi Azerbejdżan. To jedna z prowincji Iranu, historyczna część Persji od tysięcy lat.
O tej właśnie krainie napisałem kilka słów.
Drugi akt Isfahanu
Azja, Iran, Tu byłemDrugi akt pobytu w Isfahanie będzie o Dżolfie, ormiańskiej dzielnicy, nieco poza centrum, niedaleko rzeki Zajande Rud.
Historia dzielnicy sięga początków XVII wieku, kiedy to Szach Abbas przesiedlił tutaj Ormian z północnego Azerbejdżanu, z miasta o tej samej nazwie.
Cmentarny wpis z Iranu
Azja, Iran, Tu byłemMiejsca, które chciałem przybliżyć w tym wpisie to przede wszystkim cmentarze. Pozostały one po pobycie armii generała Andersa oraz ludności cywilnej w Iranie. Inne, związane z Polakami, już nie istnieją albo nie ma do nich wstępu.
Historia samego przejścia Związku Radzieckiego i pobytu w Iranie jest na tyle fantastyczna i niesamowita, że spokojnie można byłoby nakręcić o tym film.
Niestety jak to często w Polsce bywa, nie mówi się o tym, tak jakby zapominając, że to w ogóle miało miejsce.
Isfahan w 3 aktach
Azja, Iran, Tu byłemKtóż nie słyszał o tym mieście ? To tu przez setki lat zatrzymywały się karawany podążające jedną z odnóg Jedwabnego Szlaku.
Isfahan to perła Persji. Mamy tu wszystko czego powinniśmy oczekiwać od miasta z ponad 1000 letnią historią. Jest jeden z największych placów na świecie, jest klimatyczny bazar, są w końcu niesamowite, zabytkowe meczety i pałace.
To wszystko w otoczeniu kilkunastu parków i dziesiątek restauracji, w których można zjeść przepyszne dania kuchni perskiej.